







Pasieka Rodziny Redlarskich www.pszczolyimiod.pl
Najlepsze miody blisko Szczecina – produkty pszczele z własnej pasieki
Kończy się rok i czas na na wspomnienia. I chociaż sezon pszczelarski skończył się we wrześniu, to kończący się rok 2019 zapisze się we wspomnieniach jako słaby. Pomimo wielu przeciwności – takich jak majowe chłody z mrozem pod koniec miesiąca, ekstremalnie suchym latem i zwiększoną liczebnością wroga pszczół – warrozy – to wrzucamy najładniejsze zdjęcia naszych pasiek i pożytków na których stały. Całość kończymy Dożynkami Gminnymi w Kołbaskowie.
Przy chłodzie herbatka z miodem bardzo wskazana.
Warto jednak wiedzieć, który gatunek miodu jest dla nas najzdrowszy.
5 najzdrowszych gatunków miodu #Onet100
Przy chłodzie herbatka z miodem bardzo wskazana. Warto jednak wiedzieć, który gatunek miodu jest dla nas najzdrowszy. #Onet100 ???
Opublikowany przez FAKT24.pl Sobota, 2 grudnia 2017
Dziś chcielibyśmy wszystkim opisać jak powinien wyglądać miód o tej porze roku oraz jaki jest wyznacznik dobrej jakości miodu.
Na ziemiach Szczecina i okolic warunki pożytkowe pozwalają zebrać najrozmaitsze miody nektarowe – a więc takie które pochodzą z kwiatów roślin, krzewów, drzew. Zaliczają się do nich – rzepakowe, wielokwiatowe, akacjowe, malinowe, leśne, faceliowe, lipowe, gryczane, nawłociowe, nostrzykowe, chabrowe, koniczynowe i wrzosowe. Czyli całkiem sporo. O większej liczbie rodzajów miodu w naszym regionie nie słyszałem. Chociaż ostatnio dowiedziałem się o istnieniu miodu fasolowego z południowo-wchodniej Polski. Mimo wszystko chcę uświadomić naszych klientów, że miód spadziowy, o który często pytacie – na Pomorzu Zachodnim nie występuje w czystej postaci. Zazwyczaj jest on domieszką do miodów nektarowych. Njczęściej występuje na lipie i dębach ale wtedy ma kolor ciemno zielony i ziołowy zapach. Spadź jest produktem pochodzącym od mszyc, które najbardziej żerują na drzewostanach iglastych – jodeł i świerków. Takich skupisk leśnych u nas nie ma a występują one tylko na południu Polski, najczęściej na terenach górzystych. A więc tutejsi pszczelarze oferujący miód spadziowy iglasty mogą go zdobyć na dwa sposoby – albo zabierają swoje ule i wiozą je w góry aby pszczoły poleciały po spadź albo kupują go od kolegów z południa naszego kraju. Sami spytajcie się swoich oferentów skąd mają ten miód.
Druga sprawa to krystalizacja miodu – błędnie nazywana zcukrzeniem miodu. Miody wiosenne zawierają największy stosunek glukozy do fruktozy i pozostałych składników. Zaliczają się do nich rzepakowe, wielokwiatowe, leśne – mówimy tu o terminie przełomu połowy czerwca. Takie miody potrafią przejść z postaci płynnej do stałej w niecały tydzień. Zachodzi przy tym ciekawe zjawisko – białych wybarwień, nalotów na powierzchni słoika. Jest to zupełnie normalny proces, a powstaje wskutek szybkiego rozlania świeżego miodu do słoików. Odbywa się to zazwyczaj w ciągu kilku dni od miodobrania. Miód odstoi dzień – dwa w beczce, odstojniku po czym rozlewany jest do słoików i zamykany szczelnie zakrętką. A w związku z tym, że jest on cieczą napowietrzoną w procesie nalewania to widoczne jest wydostające się ku górze powietrze, które zostaje uwięzione przy kurczeniu się miodu. Optycznie więc widzimy białe, przypominające kształt śnieżynek – wybarwienia. Świadczy to o niczym innym jak o najkrótszej drodze jaką przebył miód z ula do słoika.
Z każdym kolejnym miodem letnim to zjawisko staje się coraz mniej widoczne, a to dlatego, że miód wolniej krystalizuje i powietrze „ma czas „, żeby wydostać się na powierzchnie słoika.
No i na koniec najważniejsza uwaga co do najwyższej jakości miodu (- testem jest jesień ) , a więc w październiku:
Jest więc próg graniczny dla wielu pszczelarzy – czy rozbudować pasiekę do takiego stanu, aby być w stanie rozlać go od razu jak najszybciej po miodobraniu w słoiki? Czy być pszczelarzem, który będzie handlował na beczki – do skupów, dla innych mniejszych pszczelarzy, na eksport a klient detaliczny będzie jedynie nabywcą kilkuprocentowym? Obie formy są dobre, ale trzeba być uczciwym i dbać o najwyższą jakość, a wyboru dokonać musi każdy sam.
Póki co nasi Klienci nie muszą się obawiać – nasz miodek nie stoi w beczkach. Jesteśmy w stanie zadbać o jego najkrótszą drogę z ula do słoika w przeciągu kilku dni. Potem już tylko czeka na Ciebie ! 🙂 Zapraszamy do nas!